Może się okazać, że dostarczając jeden zestaw dokumentów, do tego samego banku otrzymasz dwa różne wyniki zdolności kredytowej. Dlaczego? Wyjaśniam 😉
Bank analizując otrzymane od Ciebie dokumenty stosuje się do zasad zawartych w tzw. polityce kredytowej banku. Jest to zbiór przepisów wewnętrznych i instrukcji przyjętych do uregulowania procesu oceny kredytowej klienta. Część z nich to regulacje stałe, zatwierdzone przez organy kontroli i nadzoru a część to dane zmienne aktualizowane automatycznie co pewien czas jak np. średnie wynagrodzenie w Polsce, czy kursy walut, wytyczne działu ryzyka, promocje.
I tu dochodzimy do istotnej kwestii, otóż część z tych danych może być różna w zależności od oferty z której chcesz skorzystać. Na przykład przy kredycie hipotecznym bank musi przyjmować pewien „narzut” na wyniki analizy wynikający ze zmienności stopy procentowej. W uproszczeniu policzyć Ci większe obciążenie kredytowe, niż to wychodzi z oferty, bo stopy procentowe mogą pójść w górę a więc i Twoja rata również.
Przykład: w kalkulatorze, po przeliczeniu parametrów oferty wyliczona kwota raty wynosi 2 000 zł. Bank może (a nawet jest zobligowany) do przyjęcia do analizy Twojej sprawy kwoty raty wynoszącej np. 2 200 zł by zachować margines bezpieczeństwa na potencjalną zmianę raty w krótkim okresie czasu od zaciągnięcia kredytu.
Regulacje obowiązujące w bankach obecnie, nakładają na nie wymóg oferowania klientom kredytów hipotecznych z oprocentowaniem stałym przez pewien okres czasu, obecnie minimum 5 lat oprócz kredytów ze zmienną stopą procentową w całym okresie kredytowania. W takiej sytuacji, skoro oprocentowanie kredytu będzie stałe to i rata powinna taka być, w praktyce zależy to jeszcze od zastosowanych przez bank „promocji”. Niemniej bezsensownym byłoby stosowanie dla kredytu w którym przez 5 lat mamy stałe oprocentowanie, takich samych zabezpieczeń na wypadek wzrostu stóp procentowych co w kredycie, gdzie oprocentowanie od samego początku może się wahać.
I tu dochodzimy do sedna sprawy, otóż tabele danych przyjmowane do analizy, których nie widzisz Ty, ani nawet doradca dokonujący wyliczeń mogą być różne dla ofert ze zmiennym oprocentowaniem i z oprocentowaniem stałym w pewnym okresie czasu. Ryzyko niewypłacalności klienta, który wziął kredyt z oprocentowaniem stałym, choćby przez pierwsze 5 lat, jest mniejsze niż klienta z kredytem o oprocentowaniu zmiennym a więc i dane zaciągnięte do analizy będą inne i tak samo będzie z wynikiem.
Nie spodziewaj się, że klient który w ogóle nie ma zdolności nagle ją uzyska, ale już zwiększenie maksymalnej dostępnej kwoty o kilkadziesiąt tysięcy złotych dzięki zmianie oferty jest jak najbardziej realne!
Polecam sprawdzić i nie zamykać się tylko na jeden wariant oferty. Planujesz zaciągniecie kredytu i potrzebujesz porady – zapraszam do kontaktu!